za kilka dni reprezentacja PZPN (państwo polskie nie wystawia żadnej futbolowej reprezentacji) zagra w ramach eliminaci do MŚ 2018 grupowy mecz z Danią,
Moim zdaniem jest tak, że niekoniecznie będzie to łatwy mecz, z pewnym zwycięstwem. Duńczycy nie ogórki, grają w poważnych ligach, kilku z nich wystepuje w drużynie z Kopenhagi w LM.
Nie bedę sie szczegółowo rozpisywał na temat całego naszego składu, i tego jak może wyglądać mecz, i co powinien zrobić trener.
Chciałbym jedynie spróbować zwrócić uwagę na zdecydowane wyolbrzymienie problemu ewentualnej absencji stopera Pazdana, a jest wręcz tak, że jego obecność na boisku może zaszkodzić. Dziwię się, że żaden, ekspertów, czy komentatorów tego faktu nie dostrzega.
Oto moje argumenty:
1.Słabe warunki fizyczne: wzrost, drobna budowa.
2 Brak szybkości, w interwencjach za często spóźniony, pozwala się "obiegać".
3.To,co w 1 i 2 powoduje ustawicząną grę na pograniczu czerwonej kartki, lub karnego- wślizgi, czy przytrzymywanie przeciwnika.
4.Słaba koordynacja ruchowa (jak,na poziom gry jemu przypisywany)- słynne Kungfu.
5. Często tzw. "krycie na radar", a potem gonitwa, i wślizg na polu karnym.
Reasumując, jest to piłkarz, zbyt często grający na "farcie", Zagranie dwóch dobrych meczów na ME we Francji, jak to u nas spowodowało, że zyskał status kogoś, kim nigdy na boisku nie był. Zresztą potem nic,już nie pokazał, i nie ma co sie dziwić, że żaden poważny transfer z jego udziałem nie ma miejsca.
A, co do drugiego stopera na Duńczyków, to Lewczuk, albo Cionek...