w drugiej turze bez debaty...

Wszystko zaczyna wskazywać, że wybory prezydenckie rostrzygną się w drugiej turze. Czyli od poniedziałku podstawowym zadaniem sztabu Komorowskiego natychmiast stanie się takie rozegranie sprawy, aby w żadnym wypadku nie dopuścić do debaty. To będzie priorytet, ponieważ wszyscy oni wiedzą, że nie da się przygotować Komorowskiego tak, aby był choć cień szansy na uniknięcie kompromitacji. Jego perfekcyjna ignorancja, strukturalna niewiedza, w połączeniu z łopatologicznym dydaktyzmem to gwarancja katastrofy. Macherzy, i dysponenci Komorowskiego muszą coś wymyśleć. Obojętnie co, byle było pozornie wiarygodnym, choćby na krótki czas. Można zatem spodziewać się następujących działań, lub ich kombinacji: -błyskawiczna eskalacja konliktu, najlepiej na poziomie personalnym z Dudą, tak aby można wykazać, że rozmowa z nim prezydentowi nie przystoi. -podczas uzgodnień co do przebiegu debaty, takie zdeformowanie jej założeń, aby druga strona uznała, że w takim kształcie nie ma ona sensu. Potem przy pomocy mediów przerucenie winy za fiasko na Dudę. -wmawianie, iż wybrano inny model kampanii, np. debatę bez kontrkandydata, albo, że Duda nie jest samodzielnym, że za nim stoi Kaczyński, lub coś podobnie głupiego, ale to nie ważne, liczyć się będzie efekt. Pewnym jest jedno- debata przed drugą turą dla Komorowskiego będzie zabójcza, i aby zachował on szansę na drugą kadencję zajmowania stanowiska prezydenta do debaty w żadnym razie dojść nie może.