Dlaczego to wicepremier Bieńkowska z szefem CBA Wojtunikiem spotkała się w knajpie? Czemu tego nie w oficjalnych gabinetach, swoich urzędów?
Wszystkie tuzy dziennikarstwa: olejniki, żakowskie, lisy, paradowskie, wielowiejskie, czy inne kraśki, głośno o to pytają, i mówią one do publicznosci , że nie rozumieją...
to samo mają "niezależni" obserwatorzy naszego życia politycznego, jak profesorzy Markowski, Czapiński, czy Kik.
takie to ma być trudne, zagadkowe i nieodgadnione, dlaczego, dlaczego...myślmy wszyscy, dociekajmy...
Ostatecznie, jakby ktoś nie wiedział, mogę podpowiedzieć: spotkanie w swojej siedzibie skutkowałoby wpisaniem osoby odwiedzajacej do dziennika, z datą i czasem rozmowy, a tego zdecydowanie chcieli uniknąć.
Jeśli zależało im na zatajeniu faktu rozmowy, to jej nagrana treść staje sie podwójnie ważna, a zaraz potem będzie szło pytanie o tryb przekazywanych/ wymienianych dwustronnie informacji.